wtorek, 10 grudnia 2019

Sycylia. Moje gotowanie.

Justyna, moja żona prowadzi stronę i FB Appartamento Vespa Noto. Ma do niego klucze, w końcu jest właścicielką. W naszym domu, w którym mieszkamy we dwoje i jeśli nie jemy poza nim gotuję zawsze ja. Nam, a czasami i psom oraz kotom. W mojej ocenie daję sobie radę, żadne z nas nie tyje, sypia dobrze, nie chodzi głodne choć oprócz kota Włodasa nikt nie prosi o dokładkę. Od prawie trzech lat robimy zakupy żywnościowe i prawie tyle trwało poznawanie tajników tego co dobre, smaczne i zdrowe. Dzisiejsza sytuacja przypomina mi mój wyjazd z Liliem Frizzi, byłym zawodnikiem, najlepszym konstruktorem dwusuwowych silników do gokartów (wiele tytułów Mistrza Świata), przyjacielem. Z Trento pojechaliśmy szybkim autem pod Neapol. We dwóch, do człowieka któremu Lilio przygotowywał sprzęt wyścigowy, który błagał abyśmy się zjawili. Apelował do mnie, ponieważ Lilio tego typu zaproszeń miał bez liku. Nie korzystał, nie lubił tego typu spotkań. Na miejscu czekały na nas 30 osobowa rodzina, miejsca w hotelu i wielkie przyjęcie. Zapraszający przed naszym przyjazdem wysłał krewnych w różne dalekie strony po prowiant. Ryby, mięso, owoce wszystko to co jedliśmy pochodziło z najlepszych, sprawdzonych źródeł. Słuchałem i troszkę się dziwiłem fatydze poświęconej sprawie. To było dawno. A dzisiaj robię to samo tyle że bez krewnych. Po licznych próbach, degustacjach, jadaniu w wielu miejscach, słuchaniu opinii znajomych mamy własną ocenę gdzie kupować, kiedy to robić, po czym poznawać dobre ryby i ile płacić za świetne wino. Nie mogę napisać: tak, uważam, że kuchnia sycylijska jest najlepszą w Europie lub, że mi w niej wszystko mi odpowiada. Lecz mamy bazowe produkty, bez chemii, znakomite w smaku i od nas zależy w jaki sposób je wykorzystamy. Uczę się gotowania potraw sycylijskich od znajomych, często bardzo dorosłych kobiet. Dużo na temat rozmawiamy, co jest najlepszym sposobem na zaprzyjaźnienie się na zawsze. Mają książki kucharskie wdrukowane do głowy przez babcie i mamy. Produkty podobnie jak my z własnego ogrodu lub od sąsiadów. Nie prowadzą bloga, nie nagrywają filmików. Po prostu gotują, zdrowo i smacznie. Zamierzałem pójść do szkoły dla kucharzy lecz najlepsza jest w Palermo odległe 300 km od naszego miejsca zamieszkania. To nie to samo co skoczyć 30 km skuterem do Damma po białe sery. Nie jestem mistrzem w Polsce nie byłem (naturalnie poza wyścigami) i nie będę, lecz za namową Justyny spróbuję się podzielić z Wami kulinarną wiedzą, którą powoli i zapałem zdobywam.
Krzysztof Rozenblat



Sycylia od kuchni. Appartamento Vespa Noto.

Sycylia od kuchni. Appartamento Vespa Noto.

Sycylia od kuchni. Appartamento Vespa Noto.

Sycylijskie oliwki. Sycylia od kuchni. Appartamento Vespa Noto.

Sycylijskie pomarańcze. Sycylia od kuchni. Appartamento Vespa Noto.

Sycylijskie warzywa cały rok. Sycylia od kuchni. Appartamento Vespa Noto.



4 komentarze:

  1. Krzysztof, jesteś mistrzem! We wszystkim, czego się tkniesz! Bo we wszystko wkładasz swoje wielkie serce... I stąd zapewne spektakularne efekty.
    Będę tu bywać, będę czytać, a może i próbować podążać Twoim kulinarnym śladem. Pod warunkiem, że darujesz potknięcia i zawsze podasz pomocną dłoń. A nie mam wątpliwości, że tak będzie!
    Ściskam gorąco i czekam na pachnące wpisy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, Twój liścik mobilizujący. Bardzo będę się starał zasłużyć na Twoją ocenę mojej osoby. Świetnie pamiętam smaczne posiłki w Waszym puszczykowskim domu. Mieszkanie poza Polską pozwala mi, za namową Justyny, trochę się wychylać z kuchni. Skromne jedzenie i skromne pisanie, mam nadzieję, że tak będzie. Ucałowania od nas.

      Usuń
  2. Czuję pełną satysfakcję po pierwszym wprowadzającym wpisie! Oj! Może być ciekawie a z pewnością smacznie! NIECH ŻYJE NAM KUCHARZY STAN!

    OdpowiedzUsuń