Oliwa.
Dobra na wszystko czyli do - smarowania ciała zamiast balsamu, -
konserwacji skóry, drewna i np. opraw noży z kości. Smaczna pod
warunkiem, że nie tegoroczna bowiem świeżo wyciśnięta oliwa
traci swoją gorycz dopiero po roku. Znana
od zawsze, najstarsze drzewa mają ponad 3000 lat. Sadzi dziadek,
zbiera oliwki wnuk.
Na
rynku są oliwy z certyfikatami DOP i BIO. W naszej okolicy innej nie
ma, choć sąsiedzi nie zabiegają o rekomendujące dokumenty
wszystkie są bio.
Wrzesień
to czas zbioru. W dzisiejszej dobie niewielu używa drągów do
uderzania w gałęzie, większość ma elektryczne delikatne
wstrząsarki. Oliwy dostępne w publicznej sprzedaży bardzo się
różnią w smaku i kolorze.
Przypomina
mi się sytuacja pod Neapolem, to było ok. 25 lat temu.
Organizowałem dla Roberta Kubicy treningi, a właściwie szkolenie.
Nauczycielem był Mistrz Świata Danilo Rossi, mój przyjaciel, wtedy
zawodnik a dzisiaj fabrykant. Podczas przerwy obiadowej poprosiłem
Danilo abyśmy pojechali do znajomej firmy (frantoio) w której
mógłbym kupić oliwę do swojego domu i dla bliskich w Polsce. Tak
zrobiliśmy. Właściciel polecił napełnić mi 50 litrową beczkę.
Robiąc dobrą cenę powiedział: - parę groszy zarobisz.
Odpowiedziałem mówiąc - to na moje potrzeby. Poprosił o zwrot
oliwy. Okazało się, że dla znajomych ma inny ogromny stalowy
pojemnik a poprzednio przygotowana była na sprzedaż do wielkich
sieci.
Oliwę,
jeśli jest to możliwe dobrze jest kupować u źródła. Tak robiłem
w Gracji, Rumunii, Albani, Portugalii, Hiszpanii. My przechowujemy
oliwę w stalowych pojemnikach, bez dostępu światła i powietrza.
Mamy w ogrodzie 51 drzew, które nie zaspokajają naszych potrzeb.
Dokupujemy w „Ruta” u sąsiadów w Castelluccio. To firma z
pokoleniową tradycją. Lubimy bardzo właścicieli. Kupno bez
opakowania 1 litra oliwy za 6 euro, na Sycylii, gdzie są dobre ceny
i praktycznie wszyscy w rodzinie mają swoją oliwę jest niemożliwe.
Wynika to z kosztów wytworzenia. W dużych sklepach trafia się w
atrakcyjnej cenie, nawet 2 euro z litr. W szklanej butelce, z
ładną etykietą. Lecz to nie jest czysta oliwa.
W
testach dymienia oliwa na zimno wyciskana wypada dobrze. Oliwa z
oliwek 190, rzepakowa 190 – 230, kukurydziana i kokosowa 175,
masło 150, a klarowane 200 dymi stopniach Celsjusza. Pyszną
chwilą jest dowieź do domu oliwę, pokroić ciepły chleb,
posolić, polać oliwą i zjeść.
Gości
Appartamento Vespa Noto chętnie zabierzemy do znakomitej firmy
"Ruta", to 15 minut pięknej, krętej górzystej drogi od
nas. Spróbujemy najlepszej oliwy, zobaczymy jak się ją wytwarza,
poznacie sympatycznych właścicieli i kupicie do domu lub nie. Tu na
Sycylii każde zachowanie, styl bycia oprócz pośpiechu jest
akceptowane. Nie istnieją niewygodne pytania ani nie ma pojęcia
"nie wypada". Więcej o oliwie na żywo,
podczas widzenia. Zapytacie dlaczego? Odpowiadam - do
smacznego chleba (o który tutaj trudno, to nie Polska) nasączonego
oliwą popija się lokalne wino. Zdecydowanie łatwiej wtedy i
opowiadać, i słuchać.
Krzysztof
Rozenblat