niedziela, 27 grudnia 2020

Vitello tonnato.

Cielęcina w sosie z tuńczyka. Jako młody chłopak jadałem kiedy miałem na to danie pieniądze lub chciałem popisać się przed dziewczyną. Nie znam osoby lubiącej mięso, która nie zachwyca się tym daniem. Niewiele restauracji ją oferuje, bowiem mięso musi  być najwyższej jakości a przygotowanie trwa i trwa. Jednak naprawdę warto, przynajmniej od czasu do czasu. Zaczynamy. Piękny bez odrobiny tłuszczu kawałek 500g cielęciny wiążemy sznurkiem aby nie zmienił gabarytów i na patelni obsmażamy go ze wszystkim stron na oliwie w asyście kaparów, tuńczyka, sardeli, odrobiny soli i sporej ilości pieprzu, czosnku i mleka. Trwa to krótko, nie odchodzimy od kuchenki. Zdejmujemy patelnię z ognia i wkładamy do piecyka na piętnaście minut, odwracając mięso w połowie czasu. Temperatura pieczenia 180 stopni C. Schładzamy do temperatury pokojowej wcześniej przygotowany warzywny rosół. Usuwamy czosnek z patelni. Do miksera wkładamy ugotowane na twardo jajka, wino białe, wino marsala, rosół warzywny i miksujemy wszystko razem dodając ryby z kaparami z patelni. Wszystko odstawiamy do lodówki. Serwujemy na zimno. Jadam sam. Justyna się przygląda. Nie jestem fanem mięsa lecz mam grupę krwi Rh O -. W wieku 50 lat przestałem jeść mięso i po dwóch lat przestałem chodzić z powodu kolan. Po powrocie do jedzenia mięsa wszelkie dolegliwości stawowe minęły. Pewnie niedobór białka mogłem zastąpić czymś innym. Kocham zwierzaki, trudno mi przychodzi zajadanie ich, robienie z siebie cmentarza. Jadam niewiele. To danie jest wyjątkowo pyszne. Namawiam, spróbujcie przygotować je w swoim domu.
Krzysztof Rozenblat 

Składniki:
- cielęcina 500 g,
- 1 ząbek czosnku,
- sól do 5 g,
- czarny pieprz do smaku,
- wino białe 80 g,
- pełne mleko 150 g,
- odcedzony tuńczyk w oleju 125 g,
- sardele w oleju 20 g,
- kapary 20 g,
- jajka na twardo 4 szt,
- wino Marsala 15 g,
- bulion warzywny 40 g,
- oliwa z oliwek extra virgin 40 g.






niedziela, 20 grudnia 2020

Tiramisu. Podrzuć mnie w górę.

Tiramisu czyli po polsku podrzuć mnie w górę. Ulubiony deser wielu. Bez gotowania i pieczenia. Trochę prądu do miksera i mamy to co smakuje i od czego trochę przytyjemy. Zaczynamy od namoczenia biszkoptów w gorzkiej i wychłodzonej kawie. Jakich użyć? Najlepiej takich, które lubicie wy lub wasze dzieci. Zanurzam je w kawie przez dwie, trzy sekundy. Pozostawiam na talerzu. Nie powinny się rozpadać. Jeśli tak się dzieje to znaczy że czas moczenia jest zbyt długi. Na zdjęciach widzicie ciasteczka, które znalazły się w domu przypadkowo. Następnie miksuję żółtka z cukrem a na końcu dodaję ser mascarpone (ważne aby nie był gorzkawy i miał  5% tłuszczu). Na dno foremki kładę ciasteczka, upycham je gęsto, następnie smaruję kremem. I tak warstwami. Wierzch posypuję utartą, gorzką czekoladą. Przepis mam od Andrea Ciccolella, który zdobył tytuł Mistrza Świata Tiramisu.

Krótki choć dobry przepis. Tym samym żart niedługi.
Pewien Żyd wchodzi do drogiej cukierni: - chcę kupić najsmaczniejszy i najdroższy tort dla żony na urodziny.
- To z pewnością będzie wielka niespodzianka - mówi sprzedawca.
- Bez wątpienia. Ona się spodziewa pierścionka z brylantem.
Krzysztof Rozenbla

Składniki:
30 biszkoptów
200 ml niesłodzonej kawy espresso
65 gr pasteryzowane żółtka,
90 gr cukru,
250 gr mascarpone,
gorzki proszek kakaowy.












niedziela, 13 grudnia 2020

Chipsy cebulowe.

Cebula. Czyli życie wieczne. Znana od pięciu tysięcy lat. Istnieją setki rodzajów, ja preferuję białą, soczystą. łagodną w smaku. Na Sycylii wybieram Giarratana, choć to nie jest istotne. Nie będę opisywał kto przeżył na statku Kolumba dzięki cebuli oraz jak bardzo za nią tęsknili Izraelici podczas ucieczki z Egiptu do Ziemi Obiecanej o Gladiatorach Rzymskich. Wszyscy wiemy - jest bardzo zdrowa. Ponieważ nie każdy lubi jeść cebulę z cukrem na surowo, proponuję prosty przepis na usmażenie jej w oliwie lub oleju. Cebulę kroimy w plastry o szerokości ok. jednego centymetra. Rozdzielamy krążki. Przygotowujemy dwa głębokie talerze oraz garnek z oliwą lub olejem. Do pierwszego talerza wsypujemy tylko mąkę pszenną do drugiego 250g mąki pszennej, 1/2 łyżeczki suchych drożdży i wodę gazowaną, chłodną, dodając sól ile kto lubi. Rozgrzewamy olej, oliwę sprawdzając temperaturę kawałkiem cebuli. Jeśli skwierczy to znaczy że możemy krążki cebuli obtoczyć w mące, następnie w rozrobionej miksturze (mąka, drożdże, woda i sól) i zanurzyć w gorącym tłuszczu. Smażymy do uzyskania jasnego złotego koloru. Można spożywać na ciepło i zimno. Mam nadzieję że załączone zdjęcia będą Wam pomocne. Z wielką tęsknotą czekam na przepis od Was, pokoleniowy. Z radością zamieścimy przy okazji nauczę się czegoś nowego. W Talmudzie czytamy: od pasa w górę boski lecz od pasa w dół człowiek i tyle. Deklaruję, cenne informacje od Was umieszczam w górnej części ciała.
Krzysztof Rozenblat