poniedziałek, 16 marca 2020

Konfitura z sycylijskich pomarańczy.

Konfitura z pomarańczy. Nie będę wskazywał gatunku bowiem w Polsce wybór jest skromniejszy. Sprawą bardzo istotną jest dokładne obranie skórek, zadbajmy proszę aby nie było na nich gorzkiego, białego albedo. Wiem, podobno odchudza, jest zdrowy itd. Lecz jest zbyt gorzki. Obieram pomarańcze nożykiem do warzyw. Cienkie skórki, pokrojone w drobne kawałeczki gotuję prze trzy minuty w dwóch garnkach na zmianę. To znaczy do gotującej wody wrzucam skórki aby po ok. trzech minutach przełożyć je do drugiego garnka w pierwszym w tym czasie zmieniam wodę. Czyli trzy razy po trzy minuty. W tym samy czasie w innym garnku pokrojone drobno pomarańcze z wodą, cukrem i laską cynamonu na małym ogniu smażą się. Od czasu do czasu mieszam zawartość. Dodaję skórki pomarańczy i nadal od czasu do czasu łyżką mieszam. Trwa to od 40 do 60 minut. Konfitura gęstnie, woda odparowuje. Kontroluję proces. W końcu, kiedy jest gęstawa przekładam do słoików i obracam je go góry dnem. Słoiki są sterylne. Dodanie soku z cytryny to sprawa indywidualnego gustu. Proporcje poniżej. Z fig i pomarańczy to dwie moje ulubione konfitury. Powidła śliwkowe to również cymes. Powodzenia.
Krzysztof Rozenblat








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz