niedziela, 29 marca 2020

Bakłażany wcięte w talii smaczniejsze.


Bakłażany. Na grilla, gotowane w oliwie, z patelni i na wiele innych sposobów. Bez nich nie ma caponaty (pisałem o tym na blogu) a ni mini pizzy. Jakie wybrać na targu? Okrągłe, ciemne, prawie czarne, sporych rozmiarów są odpowiednie do wszystkiego lecz gorzkawe i często gąbczaste. Podłużne o pięknym fioletowym ciemnym kolorze oraz okrągłe jaśniejsze są delikatniejsze i słodsze, przyjemne w smaku. Preferowane przeze mnie to podłużne w paski, choć najrzadziej oferowane w sprzedaży. Bakłażany w domu jadamy często, urozmaicam dania ponieważ Justyna bardzo lubi to warzywo. Dodaję koncentrat pomidorowy, kapary, sery białe i parmezan, różne zioła z ogrodu, jajka i to co widzicie na zdjęciach. Macie pytania, sugestie lub swoje przepisy lub zdjęcia? Bardzo proszę napiszcie. Będę wiedział odpowie lub zapytam znajome lokalne Sycylijki, które lubią mnie ponieważ mamy "wspólne bezpieczne tematy". 
Nie ma gotowania bez pogody ducha a więc historyjka. 
Pewien bogaty biznesmen (nie muszę pisać skąd) mówi swojemu asystentowi:
- Przyprowadź mi wysoką i ładną sprzedajną panienkę w szpilkach. Ma być ubrana w prosty strój francuskiej pokojówki. I chcę caponatę (z bakłażanami, to już my wiemy). 
Po pół godzinie asystent wchodzi do gabinetu szefa. 
Znalazłem dziewczynę - melduje - Ma na sobie strój francuskiej pokojówki. Ale nie mogłem nigdzie znaleźć caponaty. 
- Ach! - wykrzykuje mężczyzna. - W takim razie zapomnij o całej sprawie.
Krzysztof Rozenblat 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz