Tiramisu czyli po polsku podrzuć mnie w górę. Ulubiony deser wielu. Bez gotowania i pieczenia. Trochę prądu do miksera i mamy to co smakuje i od czego trochę przytyjemy. Zaczynamy od namoczenia biszkoptów w gorzkiej i wychłodzonej kawie. Jakich użyć? Najlepiej takich, które lubicie wy lub wasze dzieci. Zanurzam je w kawie przez dwie, trzy sekundy. Pozostawiam na talerzu. Nie powinny się rozpadać. Jeśli tak się dzieje to znaczy że czas moczenia jest zbyt długi. Na zdjęciach widzicie ciasteczka, które znalazły się w domu przypadkowo. Następnie miksuję żółtka z cukrem a na końcu dodaję ser mascarpone (ważne aby nie był gorzkawy i miał 5% tłuszczu). Na dno foremki kładę ciasteczka, upycham je gęsto, następnie smaruję kremem. I tak warstwami. Wierzch posypuję utartą, gorzką czekoladą. Przepis mam od Andrea Ciccolella, który zdobył tytuł Mistrza Świata Tiramisu.
Nocleg na Sycylii. Appartamento Vespa Noto. Wygodne spanie dla czterech osób, dobrze wyposażona kuchnia. Internet, ogrzewanie, klimatyzacja. Odległość do głównej ulicy Corso Vittorio Emanuele to 500 m. Dogodny dojazd, łatwe niepłatne parkowanie a w pobliżu sklepy, apteka, piekarnie, bary i zabytkowy kościół Crocifisso.
niedziela, 20 grudnia 2020
Tiramisu. Podrzuć mnie w górę.
Krótki choć dobry przepis. Tym samym żart niedługi.
Pewien Żyd wchodzi do drogiej cukierni: - chcę kupić najsmaczniejszy i najdroższy tort dla żony na urodziny.
- To z pewnością będzie wielka niespodzianka - mówi sprzedawca.
- Bez wątpienia. Ona się spodziewa pierścionka z brylantem.
Krzysztof Rozenblat
Składniki:
30 biszkoptów
200 ml niesłodzonej kawy espresso
65 gr pasteryzowane żółtka,
90 gr cukru,
250 gr mascarpone,
gorzki proszek kakaowy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz