wtorek, 15 września 2020

Walka z myślami nad sycylijskimi słodkościami.

Czas słodkich owoców, ulubionych moich fig. Ciemnych, jasnych z czerwonym miąższem. Sycylijczycy określają je bombami kalorycznymi. Ich zdaniem pizza, cannoli, kopiaste talerze pasty nie tuczą. Tylko figi. 100 gramów fig świeżych to około 74 kalorii, ta sama waga fig suszonych ma już 250 kalorii. Niezwykle cenne w witaminy i wszystko co wskazane dla naszego organizmu, czyli  witaminy A, B, C i K oraz składniki mineralne, takie jak wapń, potasmagnezkwas foliowy, fosfor czy żelazo. Figi są źródłem pektyn i błonnika pokarmowego. Jeśli możemy wybierać, to warto zwrócić uwagę na pokryte białym nalotem. Małe drzewko, obserwujemy to w ogrodzie rodzi etapami wielkie ilości owoców. Zajadamy się świeżymi a co roku robię z nich pyszne konfitury. Czasami przecieram owoce, częściej tnę skórki wspominając z młodości bułgarskie dżemy. Dodaję odrobinę mielonego cynamonu lub co chyba jest lepsze rurkę cynamonu, którą pod koniec smażenia usuwam. To moja ulubiona konfitura, odpowiednia do ciasteczek i jasnego pieczywa. Za każdym razem, kiedy rozważam (obyście mieli tylko tego typu kłopoty), którą z moich skromnych technologii wybrać przypominam sobie co mówił Grodner z Puław. Jego przemyślenia są mi pomocne w życiu. Oto one: bardzo dobry żydowski krawiec to wcale nie lubi robić takie ubranie, żeby ono było od razu dobre. On lubi zrobić takie ubranie, żeby je można było trochę przerobić. I dopiero wtedy ono będzie jeszcze więcej niż dobre. Ono będzie bardzo dobre, bo będzie bardziej przypasowane. A starać się zrobić od razu całkiem dobre ubranie, to ryzyk, bo ono nie musi się od razu udać, a takie ubranie, co to miało być od razu całkiem dobre, to nie zawsze da się przerobić. Najlepiej zrobić takie ubranie, żeby je zawsze można było przerobić. Podobnie jest z moimi figami, troszkę cytryny, odrobina cukru, ciągłe zmiany i w  końcu jest dobrze, konfitura doskonała. Naturalnie, od osób którzy konfitury z fig nie lubią lub lubią a nie potrzebują wiele dobrych słów nie mogę się spodziewać. Wymyślimy inne specjały i w końcu dobre słowo przyleci. 

Krzysztof Rozenblat 









4 komentarze:

  1. Po co tracić czas na komentarz trzeba jechać na Sycylie i opychać się figami wygodny apartament śliczna właścicielka niezastąpiony Skarb żyć nie umierać polecam Jasiu

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszyć się każdym dniem uśmiechać się kochać i być tu i teraz a Sycylijskie słońce napewno w tym pomoże

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak żyją Sycylijczycy. My się dopiero tego uczymy. Ale jesteśmy pojętnymi uczniami🤣

      Usuń